Odkryłam ostatnio, że okres moich studiów doktoranckich to czas, gdy pozwoliłam na to, by moja domowa Biblioteka (ta normalna, nie naukowa) zarosła mchem. Szczerze, nie wiem, gdzie leży wina za takie zaniedbanie - może to element "roli doktoranta", żeby nie widzieć świata poza czubkiem własnego nosa i kartkami własnej "powieści doktorskiej", może rzeczywisty brak czasu, natężenie obowiązków i zmęczenie psychiczne. Może wręcz niechęć do wszystkiego, co ma drukowaną czcionkę. Ważne to, że się w porę opamiętałam i w lecie mijającego roku zaczęłam odkopywać pierwsze egzemplarze z Biblioteki. W sumie przeczytałam ich 9 i pół, bo aktualnie w autobusach i tramwajach przedzieram się przez Stróża obłąkanych Piotra Pietruchy i nie wiem, czy przeczytam całość do końca roku (choć ma tylko 120 stron).
Nowy rok to nowe wyzwania i postanowienia. Jednym z nich jest przywrócenie do życia samej siebie, a więc - co się z tym wiąże - powrót do pochłaniania książek.
A zatem, z radością informuję, że 1 stycznia 2010 rozpoczynam swój maraton wraz z dwoma tzw. Reading Challenge.
Po pierwsze, będę sama ze sobą konkurować w ramach
Po drugie, co zresztą nie powinno dziwić, zamierzam wziąć udział w
Obie "akcje" trwają od 1 stycznia do 31 grudnia 2010. Obie polegają na przeczytaniu określonej liczby książek wskazanych samodzielnie przez "zawodnika".
Zasady TBR *lite* (czyli ToBeRead w wersji lightowej, na początek powolutku) są takie:
Z kolei Typically British Reading Challenge to perełka znaleziona przypadkiem na uroczej choć zaskakującej niekiedy mrocznością stronie Book Chick City.
Zasady są takie:
Listy książek nie trzeba robić od razu, ale jako że Virginia Woolf zalicza się do brytyjskich pisarzy zaczątek takiej listy już jest. Do tego dorzuca się kuszący od jakiegoś czasu Terry Pratchett, więc...
No to teraz, trzymać kciuki, a jak kto ma ochotę to zapraszam do udziału wraz ze mną!
Relacje z przebiegu akcji podawane będą na bieżąco :)
Nowy rok to nowe wyzwania i postanowienia. Jednym z nich jest przywrócenie do życia samej siebie, a więc - co się z tym wiąże - powrót do pochłaniania książek.
A zatem, z radością informuję, że 1 stycznia 2010 rozpoczynam swój maraton wraz z dwoma tzw. Reading Challenge.
Po pierwsze, będę sama ze sobą konkurować w ramach
Po drugie, co zresztą nie powinno dziwić, zamierzam wziąć udział w
Obie "akcje" trwają od 1 stycznia do 31 grudnia 2010. Obie polegają na przeczytaniu określonej liczby książek wskazanych samodzielnie przez "zawodnika".
Zasady TBR *lite* (czyli ToBeRead w wersji lightowej, na początek powolutku) są takie:
OPTION A: read 6 books in 12 months ~ your list of books CANNOT be changed, but you are allowed to have an “Alternates” list to choose from (like in the Original TBR Challenge).
Some Other General Guidelines:Co wybrałam? Proszę bardzo, oto moja lista książek, na które od jakiegoś czasu zerkam, do których wzdycham i wciąż mi po głowie chodzą, a jakoś nigdy mi z nimi nie po drodze:
- You are allowed to overlap with other challenges
- Audiobooks are allowed
- e-Books are allowed, but must still be books that you’ve wanted to read for at least 3, or more, months
- You should still have a list of books posted somewhere for others to see
- You don’t have to read your books in the order you put them on your list
- Virginia Woolf - Chwile wolności. Dziennik 1915-1941
- Virginia Woolf - Flush
- Szymon Hołownia - Monopol na zbawienie
- Paulo Coelho - Weronika postanawia umrzeć
- Paulo Coelho - Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam
- Jose Saramago - Miasto ślepców
Z kolei Typically British Reading Challenge to perełka znaleziona przypadkiem na uroczej choć zaskakującej niekiedy mrocznością stronie Book Chick City.
Zasady są takie:
1. Anyone can join. You don't need a blog to participate.
2. There are four levels:
• "Put The Kettle On" – Read 2 Typically British novels.• "Gordon Bennett" – Read 4 Typically British novels.• "Bob's Your Uncle" – Read 6 Typically British novels.• "Cream Crackered" – Read 8 Typically British novels.
3. Any book format counts. Must be fiction not non-fiction.
4. You don't have to select your books ahead of time, you can just add them as you go. Also if you do list them upfront then you can change them, nothing is set in stone!
5. The books you choose can crossover into other challenges.
6. If you decide to participate in this challenge please use the link I have set up below with the button to post on your sidebar, this way others can find their way back to this post and join in the fun.
7. If you decide to join this challenge be sure to create a post telling others, please make sure you add a link back to this post so others can join in.
8. There will be a place for you to link your reviews, but this is optional.
9. Obviously only British authors count!
Listy książek nie trzeba robić od razu, ale jako że Virginia Woolf zalicza się do brytyjskich pisarzy zaczątek takiej listy już jest. Do tego dorzuca się kuszący od jakiegoś czasu Terry Pratchett, więc...
No to teraz, trzymać kciuki, a jak kto ma ochotę to zapraszam do udziału wraz ze mną!
Relacje z przebiegu akcji podawane będą na bieżąco :)
Prześlij komentarz