Miał być i proszę bardzo - mamy cud: CZYTAJ TUTAJ.
Jestem pełna uznania.


a to mnie rozbawiło do łez:
Według Głównego Urzędu Statystycznego w grudniu najszybciej rosła sprzedaż w działach włókno, odzież, obuwie (16,8 proc.) oraz farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny (15,7 proc.). Spadki zanotowano tylko w grupie meble, RTV, AGD (o 6,8 proc.) oraz prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach (0,3 proc.). 
(źródło tutaj)

Ponoć analitycy przecierają oczy ze zdumienia... A czemu tu się dziwić? Po raz pierwszy od dawna mamy w kraju zimę. Zima oznacza konieczność noszenia ciepłych ubrań, stosowania odpowiednich kremów ochronnych oraz... niestety, złamania kończyn.
Nie dziwota też, że jak lód na chodnikach i drogach to mało kto kupuje sprzęt RTV i AGD. 
No a reszta to kryzys, który mimo że się w Polsce nie udał, to i tak jest odczuwalny.




Weronika postanowiła umrzeć już jakiś czas temu, a ja jakoś nie mogłam znaleźć czasu, by się nią zainteresować. No ale udało się. I nawet całkiem mnie zaskoczyło, choć brnąć w powieść Coelho i nie poddać się w połowie to sztuka.

" Raz pewien potężny czarnoksiężnik, chcąc zniszczyć królestwo, wlał magiczny płyn do studni, z której czerpali wszyscy mieszkańcy. Ktokolwiek napił się tej wody, stawał się szalony.
Następnego ranka wszyscy mieszkańcy napili się ze studni i każdy z nich popadł w obłęd, w wyjątkiem króla i rodziny królewskiej, która miała własną studnię, a do niej czarnoksiężnik nie zdołał dotrzeć. Zaniepokojony król próbował opanować sytuację, wydając szereg dekretów, które miały poprawiać bezpieczeństwo i stan zdrowia mieszkańców, jednak strażnicy i inspektorzy, którzy również napili się zatrutej wody,m uznali dekrety za absurdalne i wcale nie zamierzali ich wypełniać.
Gdy do poddanych dotarła wieść o królewskich dekretach, doszli do wniosku, że ich władca oszalał i głośno protestując, udali się pod pałac, domagając się jego abdykacji.
Zdesperowany król gotów był już opuścić tron, ale królowa powstrzymała go słowami: "Chodźmy teraz i my napić się wody. Wtedy staniemy się tacy jak oni".
Tak też uczynili. Kiedy tylko król i królowa napili się wody szaleństwa, natychmiast zaczęli mówić od rzeczy. Wówczas poddani zaczęli go żałować. Skoro król zaczął przemawiać tak mądrze, dlaczego nie zostawić rządów w jego rękach?
I spokój zapanował w królestwie, choć ludzie zachowywali się w nim całkiem inaczej niż mieszkańcy ościennych krajów." (s. 40-41)
"Świadomość śmierci pobudza do życia" (s. 221)
 Coelho P. (2007). Weronika postanawia umrzeć. Świat Książki. Warszawa.

Hmmm...
Etykiety: 0 myśli | edit post
Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie zdjęć oraz treści zawartych w blogu "Z notatnika Porankowej Mamy" bez zgody autora jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich (podstawa: Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83)